mieszanka firmowa czyli pele mele

a co? tak tez potrafie :))
z niezamierzonej kolekcji moich misiow
zwykla papierowa torba na podlodze , w ciemnym pokoju, oswietlona promieniem slonca
takich spotkalam w listopadzie - ten maly w okularkach kogos mi przypomina :))

Cos nowego - ou rien de nouveaux

gdzies uciekla mi rameczka - hmmmm zastanawiam sie co dalej ..... przeciez jakis ciag dalszy historyjki musze - tzn ja wiem co bedzie dalej ale.... czy dam rade - toz to moje pierwsze kroki w takich malunkach .... pozdrawiam moj Fan-Club
Francelinka numer dwa - bawie sie w PSie - taka brzydka pogoda leje i wietrznie wiec dzien przed komputerem - czyli pizamowy dzien - ejja jak ta ci sie podoba?

troche czasu dzisiaj mialam wiec troche pomalowalam w Photoshop'ie - no zwyczajnie z kwadracika i elipsy o cos takiego wyszlo dodalam do tego kilka filtrow, pomieszalam farbki - jak wam sie to podoba?

a to tak z nudow

a zaczelo sie od niedobrych pomaranczy - postanowilam zrobic z nich marmolade nastepnie ustawilam to co widac ! truskawki byly przepyszne zostala tylko jedna
w miedzy czasie .....

moj sniadaniowy ukochany kubeczek przywiozlam go z Oostende
w domu procz zywego, jest wiele elementow kocich - a czas mierzy sie kotami
tak to wszystko z powodu tej depresji

hiver 2006 zima w marcu!!!!

taka piekna zima , pewnie bedzie trwala ze 3 dni - snieg topnieje szybko i nie zdaze zrobic tych najpiekniejszych zdjec to wczesnie rano chyba o 7:20